Minecraft Blogs / Story

[PL]Creeper 33(Na podstawie CraftSite.pl)

  • 234 views, 3 today
  • 1
  • 0
PolandHazz's Avatar PolandHazz
Level 17 : Journeyman Ninja
5
Hej, to moje drugie opowiadanie [PL]Creeper 33(Na podstawie CraftSite.pl).

Wprowadzenie
Click to reveal
Rok 2509, planeta Ziemia. Miliony ludzi walczÄ cych o przetrwanie na planecie, która zostaÅ a spustoszona przez dyktatora Notcha i jego hordy zÅ owrogich mobów... Jednak przybliżmy historie jednego wojskowego plutonu - Creeper 33.


Prolog
Click to reveal
PrzylecieliÅ my o drugiej nad radem do portu lotniczego w obozie ruchu oporu nad rzekÄ Lavafall. WysiedliÅ my z naszego potÄ Å¼nego statku, setki ludzi, jednak tylko kilkunastu z nas przetrwa... Po opuszczeniu
statku ujrzaÅ em zÅ owrogi klimat owej planety tam, gdzie żyÅ em byÅ y piÄ kne, sÅ oneczne okolice... Tutaj tylko pomaraÅ czowe niebo spustoszone przez walki milionów statków i niebo pachnÄ ce siarkÄ . Nagle usÅ yszaÅ em przez
nasz Redstonowy komunikator :
- Poruczniku, do namiotu numer 26..
Tutaj zaczyna siÄ nasza przygoda


RozdziaÅ 1
Click to reveal
SkierowaÅ em siÄ w kierunku namiotu numer 26, po drodze widziaÅ em setki ciaÅ zawiniÄ tych w foliowe worki, okropny widok, co krok ranni ludzie... CzuÅ em siÄ strasznie dziwnie, usÅ yszaÅ em ogromny huk, spowolniÅ em.. Nagle upadÅ em na glebÄ ... ObudziÅ em siÄ i zobaczyÅ em oÅ lepiajÄ cy blask reflektorów w dziwnym, sterylnym pokoju, nie byÅ o nawet okien.. Tylko ja, leże na stole, jestem lekko wstrzÄ Å niÄ ty, ubrany w biaÅ y kombinezon z bedrocka, byÅ em bardzo przerażony, szarpaÅ em siÄ , jednak zabrakÅ o mi siÅ ... Nagle usÅ yszaÅ em skrzypniÄ cie metalowych drzwi i ujrzaÅ em dwóch, niskich kosmitów, z nożem w rÄ ku, rozumiaÅ em, że to mój koniec.. Jeden z nich już chciaÅ wymierzyÄ cios, gdy usÅ yszaÅ em okropny huk z tyÅ y, w Å cianie byÅ a wielka dziura, kosmici leżeli bez oddechu, nim siÄ obejrzaÅ em za mnÄ byÅ mój stary kumpel z plutonu - Danio. RozciÄ Å mi Å aÅ cuchy i rzekÅ :
- Ruszaj siÄ ! Nie ma czasu.
Nic nie powiedziaÅ em, posÅ usznie wykonaÅ em polecenie i pobiegÅ em za nim do statku, za mnÄ byÅ o widaÄ wielkie budynki... Jakby oÅ rodek badawczy, po kilku sekundach zorientowaÅ em siÄ co to..
Kompleks badawczy Creeperów..
PrzyspieszyÅ em kroku Daniowi, dobiegliÅ my do statku, schowaÅ em siÄ w Å rodku upadajÄ c na ziemie przez okropne wstrzÄ Å niÄ cie... ObudziÅ em siÄ godzinÄ później lekko wstrzÄ Å niÄ ty, w statku Å wieciÅ y siÄ tylko szybko bÅ yskajÄ ce żóŠte lampy, ruszyÅ em w stronÄ kokpitu.. Po bokach dostrzegÅ em moich martwych kolegów z plutonu... Infernal, Xanias... ZachowaÅ em mroźnÄ krew.. RuszyÅ em dalej. PrzedzieraÅ em siÄ przez gÄ szcze bÅ yskajÄ cych siÄ kabli.. DotarÅ em do kokpitu.. WidzÄ martwego Co-Pilota, za sterami widzÄ Danio.. Przed nami rozciÄ ga siÄ piÄ kny, jak i okropny krajobraz... TysiÄ ce rozbitych statków, budynki ginÄ ce w pÅ omieniach, żóŠte niebo.. PowiedziaÅ em do Danio :
- Gdzie lecimy?...
- OdzyskaÄ wolnoÅ Ä ...


RozdziaÅ 2 Katastrofa.
Click to reveal
LecieliÅ my już bardzo dÅ ugo, ogarniaÅ a mnie ogromna niepewnoÅ Ä ... Każde wstrzÄ Å niÄ cie byÅ o jak horda creeperów, byÅ em przerażony... Danio też wydawaÅ siÄ mocno denerwowaÄ , jednak nie traciliÅ my nadziei, prawdziwe kÅ opoty nadeszÅ y, jak samolot zaczÄ Å sprawiaÄ problemy... Najpierw zaczÄ Å siÄ zmniejszaÄ poziom
paliwa, zbyt szybko... ZaczÄ Å em siÄ pociÄ , nastÄ pnie poczuÅ em lekkie wstrzÄ Å niÄ cie... Zza chmury wyÅ oniÅ siÄ
wielki wahadÅ owiec Creeprów, trwaÅ o to dosÅ ownie sekundÄ .. PoczuÅ em okropny ból w udzie... UpadÅ em.
Nie miaÅ em pojÄ cia co siÄ staÅ o z Danio... Czy w ogóle żyÅ .. Jak siÄ ocknÄ Å em byÅ o mi zimno i mi krew ciekÅ a po
twarzy... PoÅ ożyÅ em siÄ na ziemie i próbowaÅ em siÄ uspokoiÄ ... WstaÅ em omijajÄ c tony szczÄ tków statku, modliÅ em
siÄ , żeby ktokolwiek żyÅ ... TrzymaÅ em siÄ za moje lewe ramie, czujÄ c jakby mi gÅ owa miaÅ a za chwile pÄ knÄ Ä ...
Nagle dotknÄ Å em nogom czegoÅ lepkiego, oÅ lizgÅ ego... SpuÅ ciÅ em wzrok... ZobaczyÅ em Creepera, przeraziÅ em siÄ
najpierw i gwaÅ townie cofnÄ Å em nogÄ ... To ''coÅ '' byÅ o na mojej nodze! Nagle spoÅ ród dymu i ognia zobaczyÅ em
coÅ czÅ owiekowatego, dojrzaÅ em ludzkÄ twarz... Szybko podbiegÅ em kulejÄ c i przewróciÅ em tajemniczÄ postaÄ na bok, sprawdziÅ em czy oddycha... Tak... To byÅ Infernal! Nie mam pojÄ cia jak przeżyÅ ! Może byÅ nie przytomny?...
SpróbowaÅ em go ocuciÄ walÄ c go w twarz z liÅ cia, nie chciaÅ em już zwlekaÄ , nie byÅ o czasu do stracenia, jednak nagle kichnÄ Å czarnÄ cieczÄ i gwaÅ townie siÄ podniósÅ ... Zdezorientowany zbadaÅ wzrokiem teren i powiedziaÅ ...
- Cccc...cco siÄ dzieje?...
- ByÅ a katastrofa, nie mam pojÄ cia..
PodaÅ em mu rÄ kÄ i Infernal siÄ podniósÅ , byÅ ciÄ Å¼ko ranny.. Nie chciaÅ em ryzykowaÄ , powiedziaÅ em mu, żeby zostaÅ tu i odpoczÄ Å przez chwile, a ja pójdÄ poszukaÄ Å¼ywych.. Po 10 minutach czuÅ em siÄ zrezygnowany, nikt, nikt a nikt! Jednak nagle dostrzegÅ em zielony ''coÅ '' biegnÄ ce w mojÄ stronÄ , zaczÄ Å em szybko uciekaÄ w przeciwnÄ stronÄ , po kilku sekundach ucieczki poczuÅ em lekki wstrzÄ s, upadÅ em na ziemie... ObróciÅ em siÄ , tego zielonego ''coÅ '' nie byÅ o, tylko wielka dziura... Nagle usÅ yszaÅ em krzyk... To byÅ na pewno danio!


RozdziaÅ 3
Click to reveal
BiegÅ em w stronÄ krzyku, ujrzaÅ em sylwetkÄ Danio, bardzo cierpiaÅ , jak przybiegÅ em uspokoiÅ siÄ ... Chyba spotkaÅ Creepera... W okoÅ o byÅ a tylko zielona ciecz i szczÄ tki statku, buchajÄ ce pÅ omieniami... DostaÅ ode mnie najzwyczajniej z liÅ cia, doprowadziÅ o go to do stanu przytomnoÅ ci, ah te stare niezawodne metody.. WziÄ Å em Danio pod ramie, byÅ bardzo sÅ aby... PrzyprowadziÅ em go do Infernala, który leżaÅ spokojnie pijÄ c wodÄ z manierki.. PoÅ ożyÅ em go obok niego i powiedziaÅ em, żeby odpoczÄ Å .. Nagle usÅ yszaÅ em okropny huk! WybuchÅ y zbiorniki z paliwem, zresztÄ musiaÅ o do tego dojÅ Ä ... Po huku lekko siÄ uspokoiÅ em, Infernal doszedÅ do siebie.. ZdecydowaliÅ my siÄ tutaj nie zostawaÄ , zbyt niebezpiecznie.. Mimo braku siÅ byliÅ my zmuszeni ruszyÄ w podróż... KierowaliÅ my siÄ w stronÄ wielkiego statku.. Mimo niebezpieczeÅ stwa, byliÅ my tak zdesperowani, że nie byÅ o innego wyjÅ cia... Tam mogliÅ my tylko przetrwaÄ .. DostaliÅ my siÄ do gŠównego wejÅ cia.. WejÅ cia siÄ nie otworzyÅ o, jak zwykle.. Nie majÄ c innych narzÄ dzi Infernal zwyczajnie wyważyÅ drzwi jednym, porzÄ dnym kopniakiem.. Ku naszemu zdziwieniu drzwi siÄ otworzyÅ y... WeszliÅ my do Å rodka, byÅ o bardzo brudno i pÅ omienie dalej siÄ tliÅ y w oddali korytarza... SkierowaliÅ my siÄ ku pierwszym drzwiom po lewej.. Na nasze szczÄ Å cie byÅ a to stoŠówka, zapasy byÅ y nikÅ e, kilka manierek wody i trzy buÅ ki i .. dżem. MusiaÅ o to nam póki co wystarczyÄ , szczÄ Å cie, że coÅ w ogóle byÅ o! UsiedliÅ my na kiwajÄ cych siÄ Å awkach, Infernal miaÅ mniej szczÄ Å cia, dziÄ ki jego masie Å awka siÄ zawaliÅ a, no ale jakie sÄ efekty codziennego treningu w siÅ owni?.. ZjedliÅ my każdy po kawaÅ ek buÅ ki oszczÄ dzajÄ c każdy maÅ y kÄ s, delektujÄ c nim siÄ , jakby to byÅ kurczak.. A dopiero 12 godzin mineÅ o, coÅ czuje, że to bÄ dzie trudne wyzwanie... Po zjedzeniu kolacji nie zastanawialiÅ my siÄ dÅ ugo, w sterylnym, maÅ ym pomieszczeniu, okreÅ lanym stoŠówka zablokowaliÅ my drzwi i uÅ ożyliÅ my siÄ do snu, poÅ ożyÅ em siÄ z myÅ lÄ , że jutro już mogÄ nie żyÄ ... ByÅ o zimno jak na Aldonii, zasnÄ Å em tulÄ c siÄ w kÅ Ä bek...


RozdziaÅ 5 - Pierwszy dzieÅ .
Click to reveal
Rano siÄ obudziÅ em... RozejrzaÅ em siÄ wokóŠ, Infernal i Danio jeszcze spali, nie czuÅ em siÄ na siÅ ach.. PodniosÅ em siÄ wziÄ Å em kawaÅ ek buÅ ki i ugryzÅ em go... Towarzysz pilot podniósÅ siÄ przecierajÄ c oczy wstaÅ , przeciÄ gnÄ Å siÄ mocno i powiedziaÅ :
DzieÅ dobry
OdpowiedziaÅ em to samo.. Danio usiadÅ na Å awce i wraz ze mnÄ ugryzÅ kawaÅ ek buÅ ki, Infernal jeszcze smacznie spaÅ , kiedy zjedliÅ my Å niadanie InfuÅ siÄ wreszcie obudziÅ i parsknÄ Å do nas..
CzeÅ Ä
Tak samo jak mu ugryzÅ buÅ kÄ i wypiÅ trochÄ wody... UbraÅ em siÄ i wraz ze mnÄ moi towarzysze, postanowiliÅ my zbadaÄ dzisiaj tajemniczy statek... Kiedy siÄ ubraliÅ my i ogólnie przystosowaliÅ my siÄ do zimnych warunków odblokowaliÅ my drzwi i wyjrzeliÅ my ukradkiem na korytarz... DziÄ ki wielkim oknom byÅ o dosyÄ jasno, zamknÄ liÅ my drzwi za sobÄ i ruszyliÅ my gÄ siego.. SzliÅ my kilka minut, gdy poczuÅ em nagle szturchniÄ cie ze strony Infernala, powiedziaÅ :
Spójrz!
WskazujÄ c na szklane drzwi w korytarzu obok... W Å rodku byÅ zielony stwór... WyglÄ daÅ bardzo groźnie, gdy nagle wybuchÅ , wybuch byÅ tak mocny, że wylecieliÅ my przez szklanÄ Å cianÄ za nami.. Nasze odkrycie byÅ o zdumiewajÄ ce! W kÄ cie siedziaÅ martwy Notch... ByliÅ my zszokowani.. PodeszliÅ my bliżej i zbadaliÅ my nieboszczyka.. Obok niego znaleźliÅ my maÅ Ä karteczkÄ ..ByÅ o na niej maÅ o wyraźnie napisane :
JeÅ li ktokolwiek to czyta... Ktokolwiek! Mam dla Ciebie ważnÄ informacje, bez tego nie uda Ci siÄ przeżyÄ ... Kimkolwiek jesteÅ . Może zacznÄ od wyjaÅ nieÅ ... Creepery opanowaÅ y caÅ y statek, straciÅ em nad nimi kontrole, wiedziaÅ em, że coÅ siÄ szykuje.. RozmnażaÅ y siÄ bardzo szybko, nie mogÅ em temu zaprzestaÄ ... Musisz pomóc wszystkim! Tylko ty możesz uratowaÄ planetÄ ... Creepery majÄ czuÅ y punkt, Nos... JeÅ li ugodzisz je w to miejsce automatycznie zginie... SÄ niezniszczalne! Inaczej siÄ po prostu nie da! Musisz dotrzeÄ do sedna statku.. Serca, tylko to może powstrzymaÄ je! Tam wszystkiego siÄ dowiesz....
-Notch
ZachowaÅ em kartkÄ chowajÄ c jÄ do kieszeni i powoli opadÅ em na kolana myÅ lÄ c o najgorszym...


Pierwszy dzieÅ 2/.....
Click to reveal
DostaÅ em lekkie szturchniÄ cie od Infernala i wróciÅ em do życia, postanowiÅ em coÅ z tym zrobiÄ . WstaÅ em i pokazaÅ em karteczkÄ kompanom, nie byÅ a to ciekawa wiadomoÅ Ä ... Wiadomo. RuszyliÅ my dalej w statek, panowaÅ a przerażajÄ ca cisza... Nie trwaÅ a dÅ ugo... DostrzegÅ em za rogiem Creepera, szturchnÄ Å em kompanó, którzy ruszyli na ucieczke, jednak nie infernal... Nie mam pojÄ cia co w niego wstÄ piÅ o... WyciÄ gnÄ Å swój podrÄ czny nóż i biegÅ w strone Creepera! Danio go chciaÅ zatrzymaÄ , ale powstrzymaÅ em go, byÅ o to zbyt niebezpieczne.... ObróciliÅ my siÄ na piÄ cie bez zastanowienia i przebieraliÅ my nogami, jak gepardy... UsÅ yszeliÅ my nagle okropny wybuch, krew wszÄ dzie kapaÅ a, po Å cianach, nawet nam po spodniach... UstaneliÅ my. ObróciliÅ my siÄ równoczeÅ nie... UjrzeliÅ my okropny widok.. To byÅ Infernal, a raczej jego resztki... Krew wszÄ dzie byÅ a. Nie mogÅ em tego wytrzymaÄ ... To byÅ koszmar, omdlaÅ em...

Ten rozdziaÅ miaÅ na celu przedstawienie pewnego faktu, który odegra WIELKÄ role w innych rozdziaÅ ach... ByÅ maÅ o ciekawy, ale wprowadzi BARDZO ważnÄ rzecz w innych rozdziaÅ ach...

...Oni żyjÄ ?!
Click to reveal

Chyba już byÅ a noc.... ObudziÅ em siÄ z lekkim przerażeniem. RozejrzaÅ em siÄ w obrÄ bie pokoju, ujrzaÅ em kogoÅ ... Nie mam pojÄ cia kto to byÅ .. WstaÅ em ostatkiem siÅ , byÅ em bardzo zmÄ czony. PodszedÅ em do tajemniczego osobinka... ChciaÅ em zbliżyÄ mojÄ rÄ kÄ do jego twarzy, gdy nagle podniósÅ gwaÅ townie gÅ owe, przestraszyÅ em siÄ ! Ta istota... PrzypominaÅ a czÅ owieka, kogoÅ mi przypominaÅ ... Nie wiedziaÅ em jednak kto to mógÅ byÄ , osobnik odezwaÅ siÄ do mnie... Spokojnym, cichyn gÅ osem
- K...kim ty jesteÅ ?
- CoSiÄ StaÅ o, Creeper33, próbuje tu przetrwaÄ , jak widzisz...
Nagle osobnik siÄ zerwaÅ na nogi! PatrzyÅ na mnie wielkimi oczami... PowiedziaÅ do mnie strachliwym gÅ osem, ale jakby... PeÅ nym nadziei!
- Creeper33?.... UdaÅ o Wam siÄ ....
Lekko zakÅ opotany odpowiedziaÅ em...
- Nam, kim ty jesteÅ ?....
- Dramo.... Dramo M&Ms... Informatyk technik, Creeper 32...
DostaÅ em wstrzÄ su psychicznego... Creeper 32?! To nie możliwe... Przecież zagineli 20 lat temu! SÅ uch o nich zaginÄ Å , już wiem skÄ d mi siÄ on kojarzy... Dramo to znany informatyk, widziaÅ em go kiedyÅ w telewizji.... PowiedziaÅ em
- Co tu siÄ staÅ o? SkÄ d siÄ tu wziÄ Å eÅ ?!
- Ja.... Ja tutaj trafiÅ em caÅ kowicie przypadkiem... Kiedy nasz statek rozbiÅ siÄ na tych tajemniczych pustkowiach, ja tylko przeżyÅ em... Tylko ja. Siedze tutaj od 20 lat... Ten statek znalazÅ em dzisiaj w nocy, postanowiÅ em tu siÄ osiedliÄ ... Nie myÅ laÅ em, że pomoc tak szybko nadejdzie.
- Obawiam siÄ , że to nie jednak pomoc... Sam potrzebuje pomocy...
Nagle zauważyÅ em, że ktoÅ wstaje, to byÅ napewno Danio... Lekko zdezorientowany trzymajÄ c siÄ za gÅ owÄ spytaÅ siÄ kto to jest, ten kto siedzi koÅ o mnie.... OpowiedziaÅ em mu caÅ Ä historie, nie byÅ o co opowiadaÄ nawet.. ByliÅ my okropnie zakÅ opotani, postanowiliÅ my siÄ nie ruszaÄ stÄ d póki co. UsiedliÅ my na zimnej podÅ odze i bez problemu zasneliÅ my, a zresztÄ - co siÄ dziwiÄ ...
Tags

Create an account or sign in to comment.

Planet Minecraft

Website

© 2010 - 2024
www.planetminecraft.com

Welcome